Warto obejrzeć, chociaż rewelacji nie. Dziwi mnie, że to jedyny film Sary Stimson, bo jako dziecko była co najmniej urocza.
Obejrzałem dziś po raz pierwszy. Całkiem fajna rola Matthau'a. Bez rewelacji, ale 7/10 można z czystym sumieniem wystawić.
Sara Stimson faktycznie była w tym filmie urocza ale talentu aktorskiego trochę za mało. Oczywiście tak a nie inaczej była rozpisana jej rola - to jednak nie jest film o dziecku, więc pozostaje na drugim planie. I niczym się nie wyróżniła.
Film jak film, Matthau ratuje ten film w dużej mierze swoimi zdolnościami.