Obraz przypomina filmy o UFO kręcone w latach 70-tych ubiegłego wieku. Jedna seksowna dziewoja, sentymentalne zakończenie, szlachetne przesłanie i parę samochodowych kraks w klasycznym stylu - tyle w nim pozytywnego. Poza tym, efekty specjalne na poziomie komputerów 8-bitowych i do tego kosmitka w srebrnych ciuszkach, niczym żywcem wyciągnięta z produkcji charakterystycznych dla lat 50-tych. Typowe typowe niskobudżetowe kino familijne do rodzinnego obiadu na poziomie +3.